Odważni 40-letni
- Napisała Ada Tomczak
Przychodzi taki moment, że zdajemy sobie sprawę, że trochę czasu już upłynęło, a miejsce, w którym jesteśmy, to nie jest NASZE MIEJSCE. Przyglądamy się sobie. Swojemu ciału, zdrowiu. Statystycznie dopiero połowa życia za nami, wiec żaden dramat, ale nie maco się oszukiwać - czasy, kiedy byliśmy najbardziej zdrowi, sprawni, silni, energiczni, czasy najbardziej zwariowane mamy już za sobą. Pamiętasz ten czas, gdy wracałeś z imprezy wprost na zajęcia? Dzisiaj to mało realne - dla wielu z nas zarwana noc ( o procentach w organizmie nie wspomnę) to praktycznie zmarnowany cały dzień.
I nachodzi nas smutna refleksja, że już minęło, nie wróci...
Często droga, jaką kroczyliśmy, wynikała z faktu, że pokierowali nas rodzice. Więc nie mając lepszej alternatywy, innego pomysłu na życie, poszliśmy przed siebie. Ale czy to było tak do końca nasze? Owszem, mamy jakąś pracę i dorobek zawodowy, jakiś status społeczny... Ale czy to o to chodzi? Czy to jest naprawdę Twoje?
Wiele osób decydujących się na emigrację to ludzie w wieku mniej więcej 35-40 lat. W emigracji widzą szansę, by napisać siebie od nowa. Aby spróbować tego, na co nie starczyło w Polsce sił czy pieniędzy.To ostatni moment, kiedy jeszcze się chce.
I kiedy już kurz przeprowadzkowy opada, kiedy wchodzą w rytm dnia, kiedy przeliczą, że wystarcza na rachunki, kiedy zacznie się powoli stabilizować.. wówczas - paradoksalnie - ruszają w swoją drogę.
Od razu dodam, że oczywiście wiek nie stanowi. Można być super aktywnym, rozwijać się i odważnie iść przez życie mając 20 czy 60 lat i być rozleniwionym fizycznie i intelektualnie 40 -latkiem. Niemniej daje się zauważyć, że to coraz częściej właśnie okolice 40 lat to moment zmiany w życiu bardzo, bardzo wielu osób.
Mają w ręku wszelkie atuty, by im się powiodło.
Ty również.
Doświadczenie
Czyli to, czego inni, młodsi jeszcze nie mają. Wiele porażek za sobą, wiele przemyśleń i wniosków. Zazwyczaj znasz się lepiej na ludziach, więcej dostrzegasz, nie ufasz pierwszej lepszej napotkanej osobie. Nie angażujesz się tak łatwo, nie rzucasz się "na hurra", lecz mądrzej podchodzisz do wielu spaw. Nie angażujesz się tak łatwo. Pewnie, ze popełniasz błędy, ale dzięki doświadczeniu szybciej udaje się je naprawić.
Odwaga
W sumie nie ma nawet, o czym mówić, skoro wyjechałaś/wyjechałeś z kraju. To wymagało ogromnej odwagi. Odnaleźć się tutaj, zaaklimatyzować, załatwić formalności, wynająć mieszkanie, znaleźć pracę, zapisać dzieci do szkoły... nie będę dalej wyliczać, doskonale wiesz, o czym mówię.
Dlatego rzadko wymawiasz słowa "nie potrafię", "nie dam rady", "nie spróbuję”. Raczej myślisz: co mam do stracenia? Dlaczego nie miałoby się mi nie powieść? Skoro tak wiele się udało, więc dlaczego to ma się nie udać?
Wbrew pozorom młodzi ludzie dziś są bardziej wygodni i ostrożni, nie potrafią zawalczyć o swoje. My pamiętamy puste półki w sklepach, mundurki szkolne, zapach pomarańczy w Boże Narodzenie. I wiemy, ile pracy wymaga, by coś mieć, do czegoś dojść.
Dziś ci 40 - latkowie, gdy zaczynają walczyć o swoje nowe miejsce na emigracji, są bardzo często bardziej pilni, zdeterminowani, zaangażowani, niż ich własne dzieci. Potrafią się świetnie zorganizować, godzić wszelkie obowiązki.
Dlatego uczą się na kursach, bo znajomość języka to podstawa. Dlatego chodzą do szkół, by uzyskać nowe kwalifikacje. Dlatego zakładają i rozkręcają swoje firmy.
Walczymy o siebie, o swoje marzenia, o swoje miejsce. Bo jak nie teraz to kiedy?
Uwolnienie od przeszłości
Coraz częściej dostrzegamy winy naszych rodziców, opiekunów, nauczycieli, otoczenia. Korzystamy, więc z pomocy profesjonalistów, bo zdajemy sobie sprawę, jak bardzo dzieciństwo wpłynęło na nasze dalsze życie. A bez przepracowania tego, nie ruszymy dalej. Nie boimy się poprosić o pomoc.
Zaczynamy być egoistami
Ale takimi zdrowymi. Zaczynamy najpierw sami przed sobą, a potem na głos przyznawać, że nam też się coś należy. Odpoczynek, spokój, czas. Nasze życie to nie tylko etat pracownika i rodzica. Nasze potrzeby też są ważne. Zaczynamy podejmować decyzje o własnym rozwoju, pracy nad sobą.
Oszczyszczenie relacji
Coraz wyraźniej dostrzegamy, że są wśród naszych znajomych, wśród rodziny ludzie, którzy nie są warci naszych relacji. Coraz rzadziej pozwalamy sobie wchodzić na głowę, obrażać, reagujemy na złośliwe komentarze. Coraz częściej mówimy "NIE", gdy sytuacja nam nie pasuje. Już nie chcemy, by wszyscy wokół nas lubili. Odsuwamy się od ludzi, którzy nie są warci naszej uwagi. Ale też troszczymy się o tych, którzy na nią zasłużyli. Dzwonimy, piszemy, pamiętamy o badaniach, wizytach, zdrowiu dziecka, słabym samopoczuciu. Wspieramy w porażkach i cieszymy się szczerze z sukcesów.
W zdrowym ciele...
W Niemczech liczba ludzi w - mniej więcej moim wieku i starszych, których spotykam na trasach biegowych, jest powalająca! O rowerzystach i wiecznie pełnym basenie nie wspominając. Coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, jak żyjemy. Zaczynamy bardziej dbać o siebie, uprawiamy różne sporty, już nie żałujemy sobie pieniędzy na zabiegi kosmetyczne. Poprawiamy urodę, bo chcemy dobrze się czuć w swoim ciele.
Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale dzisiejsze dzieciaki bardzo ciężko odciągnąć od komputera czy komórki, namówić na basen, rower czy bieganie. Często też z politowaniem patrzą na Twoje kulinarne eksperymenty w kuchni.
A my? My wciskamy się w dres, odpalamy płytę z ćwiczeniami, gnamy na siłownię, wyciągamy rower i bierzemy się za siebie. Zwróć uwagę, że niejedna 40-letnia kobeieta czy facet o wiele lepiej wyglądają i są zdrowsi niż wiele nastolatów.
Bo jak nie teraz, to kiedy?
I co Ty na to wszystko? Wpisujesz się w ten nurt "odważnych czterdziestoletnich" ? Czy czekasz z decyzją ?
Masz w sobie moc. Trzeba tylko jej użyć :)
Powodzenia !
AT
PS. Na moim fan page na FB spotykają się niesamowici ludzie, którzy tak jak Ty mieli odwagę wyjechać i żyć za granicą. Znajdziesz tam wsparcie, motywację do działania i wiele pozytywnej energii. Jeśli masz ochotę, dołącz do nas: Emigracja po Sukces
Przedsiębiorcze, zaradne, ambitne kobiety zapraszam do grupy "Polki sobie radzą, społeczność przedsiębiorczych emigrantek". Grupy kobiet z całego świata, które nie czekają, tylko biorą sprawy w swoje ręce - uczą się, rozwijają, zakładają biznesy. Wspieramy się, motywujemy i inspirujemy nawzajem. Warto !
Zapraszam Cię również do pobrania darmowego E-BOOKA który przygotowałam specjalnie z myślą o emigrantach. Zatytułowałam go "Bo wszystko zaczyna się od pierwszego kroku..." Sama jestem emigrantką i doskonale rozumiem, z czym się mierzymy. Jakie mamy wątpliwości, jakie potrzeby, czego się boimy i za czym najczęściej tęsknimy. Doskonale też wiem, że wszystko zaczyna się od pierwszej decyzji i pierwszego ruchu. Od małej zmiany, która pociąga za sobą kolejne. A wówczas ani się obejrzymy, a już jesteśmy na właściwej ścieżce :) Wierzę, że ten E-BOOK pomoże Ci zrobić pierwszy krok ! Znajdziesz w nim mądre i wartościowe ćwiczenia, dzięki którym spojrzysz na swoją emigrację jak na szansę. Historia Marty mocno Cię zainspiruje i wierzę, że gdy tylko dojdziesz do ostatniej strony ruszysz z impetem realizować swój cel. Jaki on jest ? Nie wiem, co postrzegasz jako sukces. Ale czymkolwiek oby on nie był, ten e-book Cię na pewno zmotywuje do działania ! Zapisz się na newsletter i pobierz E-BOOK.
Znajdziesz mnie również na Instagramie i LinkedIn.
A jeśli spodobał Ci się ten artykuł - udostępnij ! Dziękuję ! <3
POZOSTAŃMY W KONTAKCIE !

Ada Tomczak
Ten blog powstał ponieważ uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Ja przewróciłam swoje życie do góry nogami. Wiem, co to brak sił, by podnieść się z łóżka. Ale wiem również, że wszystko co złe też się kiedyś kończy. Codziennie ryzykuję, działam, podejmuję wyzwania, by moje życie było takie, jak chcę: zdrowe, aktywne, szczęśliwe. Ty również możesz to zrobić.
[ Czytaj dalej... ]