fbpx
Witaj! ZALOGUJ SIĘ

Polka w Kolumbii

A może tak zostawić dotychczasowe życie, ruszyć przed siebie i pojechać ... nie, nie, nie w Bieszczady, tylko do Kolumbii ? Poszukać dla siebie miejsca w kraju tysiące kilometrów od Polski i wśród przyjaznych, życzliwych ludzi pracować, rozwijać się i czuć się jak w ojczyźnie ? 

O tym, jak smakują kolumbijskie banany, jak miejscowi traktują obcokrajowców i czy to dobre miejsce do życia dla Europejki opowiedziała Marioli z "Polki Sobie Radzą" Aleksandra mieszkajaca od 13 lat w Kolumbii. Zapraszamy na wywiad. 

Z Aleksandrą Andrzejewską spotkałam się przypadkiem na jednej z zamkniętych grup na facebooku. To, co mnie w niej zaintrygowało to fakt, że mieszka w Kolumbii. - miejscu, które dotychczas kojarzyło mi się mało bezpiecznie - narkotyki, napady, rabunki, porwania. Jak tam odnajduje się piękna, o słowiańskiej urodzie Polka ? Wiedziona ciekawością postanowiłam zapytać u źródła. Okazało się, że trafiła Poznanianka na Poznaniankę !

Mariola Klimowicz - Polki sobie radzą (PSR):  Która jest teraz u Ciebie godzina ?

Aleksandra Andrzejewska (AA): Dokładnie 15.09. 

PSR: W Polsce teraz 22.00, czyli różnica czasowa to 7 godzin. Spora... Na zdjęciu profilowym na skypie stoisz pod liśćmi... co to za drzewo ?

AA: Pod liśćmi drzewa bananowego, jestem na polu uprawy bananów.

PSR: Jak smakują te kolumbijskie ?

AA: Są bardzo słodkie. Nie są może takie ładne, takie wymiarowe, jakie my znamy - mają plamki, dziwne kształty, ale są bardzo dobre. Można je przyrządzać na wiele sposobów. W ogóle tutejsze dzielą się na słodkie i na wytrawne - platany lub banany warzywne, które mają więcej skrobi i jada się je po obróbce w odpowiedniej temperaturze. Smaży się je, gotuje. W Kolumbii są doskonałym zamiennikiem ziemniaków i wręcz są popularniejsze od znanej nam słodkiej odmiany.

PSR: Jak to się stało, że trafiłaś do Kolumbii ? 

AA: Studiowałam w Poznaniu na Uniwersytecie Adama Mickiewicza germanistykę, którą kontynuowałam w Niemczech, w Moguncji. Po obronie magisterki w 2006 roku zadałam sobie pytanie: "co dalej ?". Na niemieckiej uczelni była możliwość wymiany studenckiej do Meksyku, Argentyny i Kolumbii. Wybrałam Kolumbię.

PSR: Pojechałaś sama? 

AA: Tak 

PSR: Co wtedy wiedziałaś o Kolumbii?

AA: Nic. Była białą plamą na mapie.

PSR: Bałaś się ? Kolumbia nie ma dobrych not jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

AA: Nie, nie bałam się, jechałam z ufnością dziecka. Nic nie czytałam o Kolumbii też dlatego, że nie było dostępnych materiałów. Ponadto nie chciałam się też sugerować opiniami.

PSR: Jak zareagowali znajomi, rodzina ? Nie było pytań "dlaczego tam ? na co Ci to?" Nie było przewracania oczami ?

AA: Nie, choć żałowali, że daleko. To tysiące kilometrów do Polski, więc wiedzieliśmy, że będziemy się rzadko widywać.

PSR: Czy gdy przyjechałaś do Kolumbii, zaczęłaś poznawać kraj, ludzi potrzebowałaś czasu, czy od razu przepadłaś ? 

AA: Tak jak mówisz - przepadłam (śmiech). Czuję się tutaj jak ryba we wodzie. Czuję się sobą, swobodnie. Przyjeżdżając tutaj nie znałam hiszpańskiego, nauczyłam się w rok i znajomość języka bardzo pomogła mi zintegrowaś się z kolumbijską społecznością.

PSR: Twoje ulubione kolumbijskie potrawy to...?

AA: Ajiaco - kolumbijski rosół. Na jednym z moich vlogów pokazuję, jak go ugotować. (zerknij TU ).

PSR: Na pewno zajrzę, bo lubię rosoły. Może do swojego niedzielnego dodam coś "kolumbijskiego"(śmiech). Jak przyjęli Cię Kolumbijczycy? Łatwo nawiązują przyjaźnie z cudzoziemcami czy raczej podchodzą z rezerwą ?

AA: Kolumbijczycy są bardzo przyjaźni i bardzo mentalnie podobni do Polaków. Świetnie się z nimi rozmawia, są bardzo gościnni i rodzinni. Dlatego tak dobrze się tutaj czuję.

PSR: A jak Kolumbijczycy odnosiliby się do mnie, gdybym Ciebie odwiedziła? Nie jako turystka mieszkająca w hotelu, gdzie z oczywistych względów trzeba byś miłym dla gościa hotelowego, ale jako Twoja przyjaciółka/znajoma?

AA: Zadawaliby Ci milion pytań na temat Twojego kraju, rodziny, pracy. Są autentycznie ciekawi świata, sami też zaczynają jeździć po świecie. Naprawdę interesują się wszystkim co dzieje się poza Kolumbią. I nieba by Tobie przychylili, żebyś dobrze się tu czuła.

PSR: Jak spędza się tu czas wolny, święta?

AA: Gdy święto przypada w sobotę to jest przeniesione na poniedziałek i jest wydłużony weekend. W czasie wolnym wyjeżdżają na swoje działki (bogaci Kolumbijczycy) pod Bogotę, gdzie jest cieplejszy klimat. Jak wiesz Bogota jest na wysokości 2.640 km n.p.m - jest trudny klimat i Kolumbijczycy wracający z nizin do Bogoty muszą na nowo przyzwyczajać się do rozrzedzonego powietrza.

PSR: Czy dużo jest zagranicznych turystów?

AA: Tak, coraz więcej Amerykanów, Francuzów, Niemców i Hiszpanów.

PSR: Dużo mówi się w mediach o niebezpiecznych sytuacjach w Kolumbii - narkotyki, napady, porwania, rabunki. Czy doznałaś jakichś niebezpiecznych sytuacji?

AA: Mieszkam w Kolumbii 13 lat i przez ten okres czasu skradziono mi tylko telefon komórkowy. Biały człowiek jest raczej uważany za bogatego człowieka - bo stać go na przyjazd. Dlatego nie można obnosić się ze swoim "bogactwem", z bankomatów wypłacać tylko małe ilości gotówki.

PSR: A jak wygląda kwestia pracy ?

AA:  Kolumbijczycy są bardzo kreatywni. Muszą być. Tutaj nie ma zasiłków dla bezrobotnych i każdy stara się sam stworzyć sobie pracę.

PSR: Mieszkasz w Bogocie. Masz swoje ulubione miejsca?

AA: Tak - centrum Bogoty. Jest bardzo kolorowe, bardzo kolonialne. Tam jest właśnie ta esensja egzotyki - gołębie, ludzie, ruch. Dużo tam się dzieje.

PSR: Czy są Polacy w Kolumbii? Spotkałaś ich?

AA:  Tak. Spotykamy się w piątki w chórze organizowanym przy Polskiej Ambasadzie. Dyrygentką jest...Kolumbijka. Ale też spotykamy się prywatnie.

PSR: Czym zajmujesz się zawodowo?

AA: Eksportem kwiatów do Europy, w tym także do Polski. Są to goździki, róże, andromedy. Zajmuję się też astrologią i astrocoachingiem. Pomagam kobietom w radości bycia sobą.

PSR: Mieszkasz już w Kolumbii 13 lat. Czy wrócisz do Polski?

AA: Kiedyś będę musiała wrócić ze względu na moich starzejących się rodziców.

PSR: Dobrze się tu czujesz, odnalazłaś tu swoje miejsce, czyli możesz pwoiedzieć, że Kolumbia to Twoja druga Ojczyzna?

AA: Stanowczo tak !

PSR: Olu - dziękuję Ci bardzo za wywiad i poświęcony czas. Mam nadzieję, że tym wywiadem trochę odczarowałyśmy Kolumbię. Życzę Ci rozwoju firmy i dalszych sukcesów. A wszystkich czytelników do zaglądnięca na kanał Aleksandry "Polka w Kolumbii". Ja oglądałam odcinek po odcinku jak zaczarowana (klinknij TU ).  

Wywiad przeprowadziła:

Mariola Klimowicz

 

HEJ ! ZACZEKAJ CHWILĘ ! Chciałabyś opowiedzieć nam o swojej emigracji - sukcesach i porażkach ? Dać innym motywację do działania ? Zainspirować ? A może rozpromować swój biznes ? Zapraszamy do kontaktu - podziel się swoją historią ! Napisz do nas nas: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. albo przez Facebook/Instagram. 

A jeśli szukasz Polek podobnych do Ciebie, dołącz do grupy "Polki sobie radzą. Społeczność przedsiębiorczych emigrantek" - grupy dla kobiet z całego świata, które nie czekają, tylko biorą sprawy w swoje ręce - uczą się, rozwijają, zakładają biznesy. Wspieramy się, motywujemy i inspirujemy nawzajem. Warto !

Na moim fan page na FB spotykają się niesamowici ludzie, którzy tak jak Ty mieli odwagę wyjechać i żyć za granicą. Znajdziesz tam wsparcie, motywację do działania i wiele pozytywnej energii. Jeśli masz ochotę, dołącz do mnie: EMIGRACJA PO SUKCES

Znajdziesz mnie również na Instagramie i LinkedIn

A jeśli spodobał Ci się ten artykuł - udostępnij ! Dziękuję ! <3

POZOSTAŃMY W KONTAKCIE ! 

Ada Tomczak

Ten blog powstał ponieważ uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Ja przewróciłam swoje życie do góry nogami. Wiem, co to brak sił, by podnieść się z łóżka. Ale wiem również, że wszystko co złe też się kiedyś kończy. Codziennie ryzykuję, działam, podejmuję wyzwania, by moje życie było takie, jak chcę: zdrowe, aktywne, szczęśliwe. Ty również możesz to zrobić.

Czytaj dalej... ]

Na Facebook`u

Najczęściej czytane

Artykuły