fbpx
Witaj! ZALOGUJ SIĘ

Bo Polki na emigracji sobie radzą

Wyjazd do Rzymu miał być spełnieniem marzenia, które lata czekało na swoją kolej. Zobaczę, będę podziwiać, chłonąć „Wieczne Miasto”. A potem cóż... lista jest długa – zacznę myśleć i przygotowywać się do realizacji następnego. Nawet nie przypuszczałam, że to będzie dopiero początek.  

Czytaj dalej...

Pobiec za ocean

Wyjechałem z Polski w latach 80-tych. Mieszkałem w obozie dla uchodźców najpierw we Włoszech, potem trafiłem za ocean. Przez pierwsze 3 miesiące otrzymałem wsparcie organizacji, które pomagały emigrantom. Zamieszkałem w małym pokoju wraz z innym obcokrajowcem, szybko podjąłem pracę i wówczas już płaciłem za siebie sam. Zresztą, to było dla mnie oczywiste.

Czytaj dalej...

Biegnij za marzeniami

Pierwszy raz wyjechałam za granicę „w ciemno” – jedyne, co wiedziałam, to to, że będę pracowała na poczcie w Amsterdamie. Taka praca na święta, jeden miesiąc z ludźmi, których kompletnie nie znałam.

Czytaj dalej...

Emigrancie, a jak Twoje poczucie wartości ?

Emigracja przewraca nasze życie do góry nogami. To nie tylko zmiana miejsca zamieszania, posługiwanie się innym językiem, nowi ludzie wokół, nieznane dotąd zwyczaje, mentalność. Wyjeżdżając zostawiamy za sobą wszystko to, co znane, co dawało nam poczucie bezpieczeństwa.

Czytaj dalej...

Czy warto pomagać na emigracji?

Chyba każdy z nas, emigrantów, ma za sobą doświadczenie związane z pomocą. Wsparciem, jakie otrzymał, gdy zdecydował się na wyjazd z kraju i tym, jakiego udzielił innym w podobnej sytuacji.  Czy byliśmy wystarczająco wdzięczni? Czy inni docenili nasze wysiłki? Różnie z tym bywa.

Czytaj dalej...

Moja emigracja

Czy ja sobie wymarzyłam emigrację ?

Czy zasypiając snułam wizję swojego pięknego innego nowego życia tysiąc kilometrów od ówczesnego „być " ?

Czy planowałam, biorąc wszystkie za i przeciw, skrupulatnie weryfikując każdy krok, a palcem jeżdżąc po mapie szukałam nowego, pięknego miejsca na inną lepszą przyszłość ?

Czy miałam na to czas, a jeśli to ile ?

Nic z tych rzeczy.

Czytaj dalej...

Mój własny dom

Witam,

Mam na imię Magda, w lipcu dobiję do portu 39-u lat.

Wyjechałam do Włoch po prawie półtora roku walki o zebranie pieniędzy na start. Pochodzę z bardzo biednej rodziny, jedyne co posiadałam z mamą to małe gospodarstwo, które ratowało nas wiele razy od głodu.

Czytaj dalej...

Na Facebook`u

Najczęściej czytane

Artykuły