fbpx
Witaj! ZALOGUJ SIĘ

Jak zacząć i właściwie dlaczego bieganie

  • Napisała 
Wyróżniony Jak zacząć i właściwie dlaczego bieganie (C) & (P) Adrianna Tomczak 2016

Mam idealne warunki do biegania - niedaleko domu mam park, nieco dalej – las. Choćbym chciała nie mogę narzekać. Wystarczy wskoczyć w adidasy, wziąć psa na smycz i pognać przed siebie... Pies szczęśliwy, ja szczęśliwa… czego chcieć więcej? Jeśli zastanawiasz się, czy biegać, to nie zastanawiaj się, tylko działaj!  Zacząć nie jest wcale tak trudno :) W Montabaur codziennie spotkasz biegacza, ba – co najmniej kilku biegaczy. Jest to równie prosty sport, co niesamowity.

Jeśli zdecydujesz się wyjść z domu kilka razy w tygodniu, choć nie będzie ci się chciało, gdy przełamiesz pierwsze trudy, dostrzeżesz, jakie to uczucie. Wspaniałe zmęczenie, świadomość, że zrobiłeś coś dobrego dla siebie. Z każdym biegiem będziesz czuł, że idzie ci coraz lepiej, nabierzesz pewności siebie i może uda ci się poukładać w głowie to, czego do tej pory nie potrafiłeś zrobić.

Bo przecież bieganie to same dobrodziejstwa. Znacznie zmniejsza ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych i udaru mózgu. Zgodnie z badaniami, wydłuża życie mężczyzn o ponad  6 lat, zaś kobiet o ponad 5 lat. Regularne bieganie zmniejsza ryzyko cukrzycy i otyłości, obniża ciśnienie krwi, zwiększa gęstość kości, poprawia funkcje układu odpornościowego. No i to, o czym już pisałam – psychiczne odprężenie, nabranie dystansu, czas tylko dla siebie.

Nie ma znaczenia, ile masz lat lub czy kiedyś lubiłeś sport. Ważna jest cierpliwość i konsekwencja. Przyjdzie moment, że bieganie stanie się dla ciebie przyjemnością. A przyjdzie szybciej, niż myślisz. Skonsultuj się z lekarzem i jeżeli nie ma przeciwskazań przeczytaj kilka sugestii dla początkującego biegacza, załóż wygodne buty i idź pobiegać :)

1.Zacznij od truchtu. Dobrym rozwiązaniem jest również marszobieg – kilka minut marszu, kilka truchtu i tak na zmianę, aż dojdziesz do momentu, że będziesz truchtać cały czas.

2.Na początek zrób małe dystanse - 15 do 30 minut truchtania, z czasem coraz dłużej. Żadnych rekordów.

3.Stwórz plan. Postaraj się biegać 3 razy w tygodniu np. poniedziałki, środy i soboty. Jeden trening zrób dłuższy, np. godzinny, drugi krótszy, ale bardziej intensywny. Trzecim treningiem niech będzie niewielka górka – najpierw pod nią wejdź, potem spróbuj wbiegać. Po pewnym czasie zauważysz, że biegasz szybciej, nie męczysz się już tak bardzo, nie masz zadyszki. To doda ci skrzydeł.

4.Nie biegaj codziennie. Zapewniam cię, że po tygodniu zrezygnujesz, bo zabraknie ci czasu. Najważniejsza jest regularność.

5.Ciągła chęć do biegania to spory wyczyn. Jak sprawić, by się chciało ? Mnie mobilizuje pies :) I tak muszę go wyprowadzić na popołudniowo-wieczorne wybieganie, więc łączę przyjemne z… przyjemnym. Dzięki temu obydwoje mamy kondycję :) Natomiast ci, którzy czworonoga skorego do biegania nie posiadają, powinni wyznaczyć sobie jakiś konkretny cel i termin realizacji. Np. „chcę schudnąć 5 kg do 31 lipca”, „chcę przebiec godzinę bez przerwy do 15 sierpnia”. Zapisz to i przywieź go w widocznym miejscu. To zmobilizuje cię do pracy. Wiedząc do czego dążysz nie odpuścisz i będziesz realizować swój plan.

6.Prowadzenie dzienniczka może ci pomóc i zmobilizować do dalszych treningów. Nie jest ważne, czy to zeszyt, czy tabelka w Excelu. Ważne, że daje ci kopa do dalszych treningów.

7.Ciesz się bieganiem jak małe dziecko. Zmieniaj trasy, używaj aplikacji, które zliczają kilometry. Kup sobie gadżety – pulsometr, GPS, legginsy w ulubionym kolorze, czapkę. To może dać ci radość i podtrzymać motywację do treningów.

8.Jeśli lubisz, biegaj w grupie. Nic tak nie mobilizuje, jak koleżanka, która ci przypomina o treningu. Bo jak ona może, to i Ty!

9.Zainwestuj w dobre buty. Moje pierwsze poskutkowały utratą paznokci u stóp. Nie ma znaczenia w czym biegasz, ale to buty najciężej pracują i pokonają z tobą wiele kilometrów.

Jeśli zaczniesz spokojnie, pokonasz zniechęcenie i trudności, bardzo szybko odkryjesz, że czas spędzony na bieganiu, to najlepsze, co możesz sobie podarować. Trzymam kciuki!!!

Ada Tomczak

Ten blog powstał ponieważ uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Ja przewróciłam swoje życie do góry nogami. Wiem, co to brak sił, by podnieść się z łóżka. Ale wiem również, że wszystko co złe też się kiedyś kończy. Codziennie ryzykuję, działam, podejmuję wyzwania, by moje życie było takie, jak chcę: zdrowe, aktywne, szczęśliwe. Ty również możesz to zrobić.

Czytaj dalej... ]

Na Facebook`u

Najczęściej czytane

Artykuły